czwartek, 21 listopada 2013

Brudna Ekonomia w polskich przedszkolach cz. I

W Polsce i nie tylko brudna ekonomia zaczyna się od braku poszanowania dla najmłodszych, tu mam na myśli przedszkola. Pytasz Czytelniku gdzie może być patologia w przedszkolach? Już śpieszę wyjaśnić. Ale wpierw wstęp.

Dlaczego jest bieda, dlaczego w Polsce jest ponad 25 procent ludzi żyjących w ubóstwie. Niektórzy z nich dokonali świadomego lub mniej świadomego wyboru. Dziś po iluś latach życia w przestrzeni pomocy społecznej nie są w stanie o własnych siłach wydobyć się z wykluczenia społecznego.

W Polsce zabito z pełną świadomością system pomocy sąsiedzkiej, niszczono przez komunistów wszelkie inicjatywy społeczne w tym spółdzielczość. Bo o PGR czyli państwowych gospodarstwach rolnych odpowiednikach sowieckich kochłozów nie nie można mówić w kategoriach spółdzielczości. To wręcz antyspółdzielczość.

Jeśli naród, grupa społeczna zubożeje, to zawsze przez wieki starała się łączyć w związek, cech, stowarzyszenie, by wspólnie działać na rzecz grupy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz