poniedziałek, 18 listopada 2013

Gender, zieloni a KGB? Bolszewia wraca... cz. I

Od wielu lat tajemnicą poliszynela jest kto stał i pewnie nadal stoi za wszelkimi ruchami tzw. przyjaznymi środowisku czyli zielonymi. Bolszewickie służby zawsze wspierały wszelkie lewackie ruchy. Zawsze bolszewia wspierała ruchy, które działały destrukcyjnie na społeczeństwo, których celem było niszczenie rodziny, niszczenie fundamentu, jakim jest, będzie i pozostanie rodzina. Dziś zielona hołota, która chodzi na pasku bolszewi niszczy wszystko co napotka na swojej drodze.

Niektórzy dziwią się, jak to jest, że w ludziach jest tak mało wrażliwości społecznej, że swoją działalność skupiają wyłącznie na niszczeniu a nie na budowaniu. Otóż czemu się dziwić, przecież bolszewia czy inna forma tyranii zawsze znalazła w społeczeństwie swoich funkcjonariuszy, którzy w wiernopoddańczym działaniu w okrutny sposób realizowali cele społeczne i polityczne różnej maści tyranów. Nie ważne, że po jakimś czasie byli mordowani, zastępowani nowymi, ale łańcuch pokarmowy nadal niezmiennie funkcjonował. Potrzebny jest przykład. Proszę bardzo sowieccy szefowie czeka. jagoda, potem jeżow a może odwrotnie, a następnie beria. Każdy z nich skończył tak jak traktował swoje ofiary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz