Jestem dziś w drodze. Postanowiłem zrobić przegląd dawno nie czytanej prasy. Wszędzie to samo, zabójstwa, wypadki samochodowe, awantury w ławach sejmowych, katastrofy, wojny. Po kilkunastu minutach miałem tego serdecznie dość. I to za własne pieniądze zafundowałem sobie ten katastroficzny obraz rzeczywistości. Wziąłem do ręki Dobry Znak i poczułem się, że jednak świat nie oszalał, że jest trochę normalności. Jest świat w którym nie obowiązuje wyłącznie pogoń za króliczkiem z perspektywą, że króliczka nigdy się nie złapie. Dobry Znak wydaje Skok w Wołominie. I dobrze, że są takie jeszcze gazety, które swoją treścią nie przytłaczają, a na świat starają się patrzeć normalnie, bez przesady jaka obowiązuje w mediach tzw. głównego nurtu. Mam dość. Znowu jestem na siebie wściekły, że na własny koszt zafundowałem sobie katastroficzny obraz świata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz