Kuzyn Robert jedynie co potrafi to krytykować. Nie rozumiem czemu w nim tyle zajadłości, wściekłości i żółci. Pracuje w dużym banku, z większościowym kapitałem spekulacyjnym, bo inny w do Polski nie wchodzi. Dobrze, zrobiłem, że zrezygnowałem z konta w tym banku. Jak posłuchałem Roberta co sądzi o swoich klientach, to ogarnia mnie smutek, kiedy sobie pomyślę, że tylu uczciwych ludzi korzysta z usług tej instytucji bankowej, którą powinien zainteresować się Krajowy Nadzór Finansowy, ale KNF jest zainteresowany wyłącznie organizowaniem sobie życia. Wróć nie KNF a urzędnicy, którym wydaje się, że są ponad prawem. Na koniec zachęciłem Roberta aby otworzył sobie konto w spółdzielczej kasie oszczędnościowo kredytowej w Wołominie lub w Kasie Stefczyka. Tylko prychnął. Powiedział, że to dla takich ludzi jak ja. Dopytywałem się to znaczy dla jakich? Zarabiam od Ciebie dwa razy tyle, mam wykształcenie wyższe, znam trzy języki obce, mam ponad stu metrowe mieszkanie, kupione za gotówkę. W tym momencie Robert zamilkł, pewnie bał się abym nie wymienił jego zalet w postaci mieszkania 29 metrów kupionego na kredyt, znajomość słaba języka angielskiego, wykształcenie wyższe uzyskane w wyższej szkole gotowania. To jest typowy przedstawiciel gatunku, którego celem jest bycie Łorenem Bufetem, piewca Adama Michnika. To dla niego prorok. Ja pozostanę przy swoim konserwatyzmie. I dobrze mi z tym tak jak z posiadaniem konta w Skok Wołomin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz