środa, 9 kwietnia 2014

SKOK Wołomin zyskał nowego klienta

Poprzednia notka była o bankowości korporacyjnej prowadzonej w wydaniu Nordei. Dziś będzie o bankowości korporacyjnej w wydaniu Millenium. Rany boskie ależ to są aroganci. Opowiadała mi znajoma, że przez blisko cztery lata spłaca u nich lombardowy kredyt, bo jak nazwać kredyt zaciągnięty w Millenium. Oni po prostu łupią swoich klientów. Straciła pracę i teraz ma problemy ze spłacaniem.
Wyobraźcie sobie, że dzwonią do niej przynajmniej kilkanaście razy dziennie i straszą, że jak nie zacznie spłacać, to straci wszystko. Właśnie co może stracić? Co korpo z Millenium ma na myśli? Stracić może zaufanie korpo z Millenium, a co za tym idzie, nie udzielą jej kolejnego kredytu, czy odmówią karty kredytowej. Pusty śmiech mnie ogarnia kiedy o tym sobie pomyślę. Przecież żyją te pijawki z udzielanych pożyczek, kredytów, kart kredytowy. To co wówczas się stanie, jak przestaną sprzedawać pieniądz? Będą zmuszeni zamknąć oddział jako nie rentowny i na mordę wylać swoich pracowników. Jednym słowem paranoja w korporacyjnej bankowości nie zna granic. Pracownicy Millenium zamiast dbać o komfort swoich klientów doprowadzają ich do ostateczności, czym w konsekwencji prowadzą do rezygnacji z posiadania konta. Moja znajoma zamknęła konto w Millenium spłaciła pożyczkę środkami uzyskanymi ode mnie. Założyła konto w Skok Wołomin tak jak jej poradziłem i teraz co miesiąc przelewa bez prowizji środki, które jej pożyczyłem. Skok Wołomin zyskał nowego klienta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz