Nigdy nie
pomyślałbym, że stanę się członkiem spółdzielni i nie mieszkaniowej, a
finansowej. Moja przygoda z spółdzielczą kasą oszczędnościowo kredytową w Wołominie
czyli popularnym Skok Wołomin rozpoczęła się ponad rok temu. Kiedy stałem się
posiadaczem konta w Skok w Wołominie po jakimś czasie dotarło do mnie, że byłem
tak naprawdę ubezwłasnowolniony przez bankowy system, którego celem jest uzależnianie
swoich klientów.
Nie jeden raz o tym się przekonałem, szczególnie kiedy bank na
siłę wciskał mi karty kredytowe, które potem stawały się dla mnie zmorą. Pamiętajcie,
karty kredytowe uzależniają. Dlatego trzeba uważać. Jestem w Skok w Wołominie.
I przyznam się, że nikt w sposób nachalny i agresywny nie proponował mi
posiadania karty kredytowej. Oczywiście mógłbym sobie wyrobić kartę w Skok w Wołominie,
nie ma z tym problemu, ale uważam, że powinno się wyłącznie korzystać z własnych
pieniędzy a nie pożyczonych. Wiem, że żyjemy w trudnych czasach, ale każdy
powinien rozsądnie gospodarować swoimi środkami. Tak dziś to robię. A panie w
Skok Wołomin w tym mi pomagają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz